Weronika Idzikowska

Grzeczni uczniowie nie improwizują

List:

Jestem instruktorem teatralnym i w świetlicy wiejskiej prowadzę zajęcia z teatru dla wszystkich chętnych dzieci. Przychodzą do mnie głównie młodzi ludzie w wieku 13–15 lat. Razem wystawiamy rozmaite sztuki. Na ogół to ja przygotowuję scenariusz, a młodzież wciela się w konkretne role. Wspólnie staramy się ustalić scenografię i oprawę muzyczną każdego spektaklu. Ostatnio wybrałem się na warsztaty teatralne dla osób pracujących z amatorskimi grupami teatralnymi, w czasie których poznałem zasady improwizacji i możliwości wykorzystywania technik improwizacyjnych w pracy z grupą. Poczułem, że to świetne narzędzie do pracy z moimi dzieciakami. Na ostatnich naszych zajęciach zamiast typowej dyskusji, co i kiedy będziemy wystawiać, zaproponowałem dzieciom rozgrzewkę teatralną (pierwszy raz to robiłem!), która wyszła super, następnie zaprosiłem młodych do udziału w kilku ćwiczeniach impro. I tu… fiasko! Miałem wrażenie, że dzieci boją się uczestniczyć w grach improwizowanych. Nie potrafią, nie są spontaniczne, wstydzą się, sam nie wiem. Byłem zdruzgotany, bo odniosłem wrażenie, że dzieciakom jest przykro, że mnie zawiodły i nie potrafiły zrobić tego, do czego je zaprosiłem. To bardzo dobrzy uczniowie, osiągają wiele sukcesów na różnych olimpiadach, są ułożeni i grzeczni. Wydaje mi się, że właśnie przez tę grzeczność mogą mieć problem ze spontanicznością i „ryzykowaniem”. Proszę o jakąś radę, jak dalej z nimi pracować.

Stanisław

Odpowiedź:

Sądzę, że pana intuicja jest trafna. W sytuacji, którą pan opisuje, młodzież zderzyła się z własnym strachem i niepewnością. Z czego wynikają ten strach i niepewność oraz jak wesprzeć młodzież w takiej sytuacji?

Bardzo często dzieci i młodych ludzi określamy mianem „grzeczny”, używając tego słowa w pewnym określonym znaczeniu. Grzeczny, czyli ułożony, niesprawiający kłopotów, posłuszny i spokojny. Grzeczny zawsze wykonuje polecenia starszych – starannie, konsekwentnie i aż do osiągnięcia wymaganego efektu. Grzeczny posługuje się konkretnymi instrukcjami albo intuicją, jak zachować się w danej sytuacji, żeby nie sprawić zawodu dorosłym i zostać docenionym, między innymi właśnie za grzeczność. Podążanie za określonymi instrukcjami i pragnienie uznania powoduje, że dzieci i młodzież (również dorośli!) przestają reagować spontanicznie, bo boją się sytuacji, do których nie dostali jasnych wytycznych. Boją się, że popełnią błąd i zostaną negatywnie ocenieni. Nie znają przecież kryteriów wykonania zadania.

Improwizacja daje pewne ramy, ale nie mówi, jak dokładnie należy je wypełnić. W improwizacji nie ma błędów, są tylko szanse i nowe możliwości. To wspaniałe narzędzie do pracy nad otwartością młodych ludzi.

Proponuję, żeby porozmawiał pan ze swoją grupą na temat tego, co wydarzyło się na ostatnich zajęciach – niech pan opowie o swoich odczuciach. Proszę mówić jak najwięcej o sobie i swoich emocjach, nie zaś o młodzieży i o tym, co oni mogli poczuć. To ich własna opowieść i może pan ich zachęcić do podzielenia się nią. Im bardziej uczciwy i szczery będzie pan w stosunku do siebie i młodzieży, tym większa szansa, że opowiedzą o swoich odczuciach. Potem może pan opowiedzieć grupie, dlaczego zaprosił ich pan do działań improwizacyjnych, dlaczego te działania mogą mieć dla nich znaczenie. Warto pańskie poglądy skonfrontować z ich perspektywą. Jeżeli uznają, że chcą spróbować improwizacji, świetnie – niech pan jednak pamięta, że pańska rola nie będzie się sprowadzać jedynie do proponowania kolejnych ćwiczeń, ale również do aktywnego uczestnictwa w działaniach. W ten sposób zdemokratyzuje pan myślenie młodych ludzi o waszych spotkaniach – być może muszą oni przejść przez etap, w którym przestaną traktować pana jako reżysera, który ocenia ich działania.

Postarajcie się stworzyć atmosferę dobrej zabawy. Zanim zaczniecie pracować, porozmawiajcie o tym, jakie zachowania innych osób mogą wam pomagać i sprawiać, że poczujecie się bardziej komfortowo. Umówcie się na nie! Szanujcie się nawzajem, dyskutujcie o różnych ćwiczeniach, o tym, co było w nich ciekawe, co było wyzwaniem, nie oceniajcie siebie nawzajem. Improwizacja może uczyć szacunku dla innych, ich sposobu bycia, ich interpretacji, różnorodności.

Możecie również porozmawiać o tym, o czym napisał pan w swoim liście – o pana refleksjach dotyczących bycia grzecznym. Proszę być z nimi szczerym – tylko w autentycznym dialogu jesteście w stanie budować zespół, którego członkowie darzą się wzajemnie zaufaniem i nie boją nowych wyzwań.

Kim więc jest ów „grzeczny”? Czy może to być osoba, która szanuje innych, ich wartości, poglądy, obyczaje? Czy grzeczna jest osoba, która potrafi z poszanowaniem zdania innych zaprotestować lub wypowiedzieć własne wątpliwości? Grzeczny nie chce nikogo ranić – ani siebie, ani innych. Ma prawo do odmiennych poglądów i niewykonywania instrukcji, z którymi się nie zgadza lub których nie rozumie. Grzeczny stara się być grzecznym dla siebie samego i żyć w zgodzie z sobą samym. Warto o tym pomyśleć i porozmawiać.

Powodzenia!

 

Weronika Idzikowska: animatorka społeczna i kulturowa, pedagożka kultury. Ukończyła Laboratorium „Projektowanie Kultury” na Uniwersytecie SWPS oraz szkolenie certyfikacyjne dla trenerów Familylab Polska. Współpracuje m.in. z Małopolskim Instytutem Kultury w Krakowie, Instytutem Teatralnym im. Z. Raszewskiego w Warszawie, Wojewódzkim Domem Kultury w Kielcach. Współautorka podręcznika dla animatorów kultury i nauczycieli pt. Projektuj z dziećmi! Edukacja kulturowa w praktyce. Prowadzi szkolenia dla nauczycieli, animatorów, rodziców, dorosłych zainteresowanych podejmowaniem długofalowych działań na rzecz rozwoju społeczności dziecięcych oraz budowaniem i wzmacnianiem perspektywy relacyjnej w pracy z dziećmi. W działaniach, które proponuje, inspiruje się podejściem pedagogicznym duńskiego terapeuty rodzinnego i pedagoga, Jespera Juul’a, wartościami obecnymi w procesie Porozumienia bez Przemocy oraz odwołuje się do własnych doświadczeń w pracy z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi.

kontakt: idzikowska[at]mik.krakow.pl

Zobacz również